Kiedy zbliżał się sierpień, usłyszałam pierwszy raz o pieszej pielgrzymce z Warszawy na Jasną Górę. Któregoś razu będąc na urlopie niedaleko Częstochowy pojechałam tam na odpust Matki bożej Jasnogórskiej (26 sierpnia). Dzień wcześniej odbyła się procesja z Katedry na Jasną Górę i czuwanie nocne

  prowadzone przez pielgrzymów, którzy przybyli pieszo na tę uroczystość. Chociaż wcześniej marzyłam, aby pójść na pielgrzymkę, to właśnie wtedy poczułam zaproszenie od Matki Najświętszej w sercu, abym poszła na Jasną Górę. Po powrocie do domu w krótkim czasie okazało się, że z naszej diecezji również wyrusza piesza pielgrzymka z Gorzowa w dniach 31 lipca - 12 sierpnia 1983 r.

W parafii św. Jadwigi ks. Marian Pazdan zorganizował grupę Biało - Zieloną . Następnym przewodnikiem tej grupy był ks. Zbigniew Samociak (grupa liczyła 200 osób). Następnie przewodnikami grupy byli kapłani z parafii Ducha Św.

Dnia 31 lipca po porannej Mszy Świętej w katedrze gorzowskiej, wszystkie grupy z diecezji wyruszyły na pielgrzymkowy szlak z radością i śpiewem, pozdrawiani przez księdza biskupa, księży i mieszkańców Gorzowa.

Cały trud pielgrzymowania ofiarowałam Matce Bożej w intencjach osobistych i powierzanych przez innych. Kiedy doszłam na Jasną Górę, padłam na kolana dziękując za łaskę pielgrzymowania a także poleciłam Matuchnie wszystkie intencje, które ze sobą niosłam. Była to najszczęśliwszy dzień wędrówki.

Po około 10 latach pielgrzymek z Gorzowa, nastąpiła częściowa zmiana trasy. Grupy zielonogórskie wychodziły z Zielonej Góry inną drogą i łączyły się z gorzowskimi w Gostyniu, skąd pielgrzymowały wspólnie do Częstochowy. Gdy ks. Krzysztof Kocz został kierownikiem pielgrzymki zielonogórskiej, została wytyczona zaś już nowa trasa. Obecnie wychodzi ona z Zielonej góry 2 sierpnia a wchodzi na Jasną Górę 12 sierpnia, wraz z Gorzowem jako Pielgrzymka Diecezjalna, dołącza się również Głogów.

Po powrocie z mojej pierwszej pielgrzymki z sercem przepełnionym radością i pokojem obiecałam Matce Najświętszej, że będę wędrować, póki Pan Bóg pozwoli. Nie zrażają mnie trudności ani pogoda, ponieważ wiem, w jakiej intencji pielgrzymuję. Oprócz własnych, polecam Matce Bożej również te moich znajomych i innych osób. Przez uczestnictwo w codziennej Mszy Świętej na trasie, wspólnej modlitwie, śpiewie i konferencjach, wzmacniała się moja wiara i siły duchowe, by dalej kroczyć.

Dziękuję Matce Najświętszej za wszystkich ludzi spotkanych na trasie pielgrzymki, którzy są dla mnie darem, ponieważ w nich jest Chrystus. Powierzam również Jej ich intencje, a oni również wspomagają mnie swoją modlitwą, bo to dzięki niej otrzymuję siły do dalszego kroczenia ku Jasnej Górze.

Jedną z intencji osobistych była prośba o potomstwo dla małżeństwa, u którego mimo wielu badań lekarskich nie było nadziei. Po 10 latach Pan Bóg obdarzył ich potomstwem - dziękuję Matce Boskiej z całego serca za wysłuchanie prośby.

siostra Teresa, lat 60+